Strony

wtorek, 19 lutego 2013

Sztuka nowoczesna

Z góry zaznaczam - nie jestem ani artystką, ani twórcą, a jedynie szarym, zwyczajnym odbiorcom kultury masowej i wysokiej. Wpis jak każdy na tym blogu zawiera moje subiektywne zdanie.

Hmm.. tak sobie myślę, że będę pisać o czymś konkretnym. Z góry założyłam że to będzie taki pamiętnik-codziennik,tylko czasu jak na lekarstwo. Zresztą... moje życie jest na tyle nudne i jakoś obfituje w mało zwrotów akcji, które podkręciłyby atmosferę, że średnio mam o czym pisać. :)
Ale do rzeczy. Ze mnie to raczej mało wyrafinowany odbiorca. No fakt, bardzo lubię słuchać klasyków, nawet kiedyś coś tam grałam, często leci u mnie tvp kultura, rzadko słucham radia, bo nie znoszę sieczki (a moje radio samochodowe, to takie wybredne, że zazwyczaj mam jedną lub max dwie stację do wyboru).. Dzisiaj mam na myśli bardziej obraz niż dźwięk a skłoniły mnie do tej notki zdjęcia laureatów tegorocznej edycji World Press Photo. Tak wiem, o gustach się nie dyskutuje, może zbyt prosto odbieram głęboką sztukę, nie dostrzegam do końca tego co autor miał na myśli..Jednakowoż, chciałabym Wam przedstawić zdjęcie, które zajęło miejsce II. w kategorii Daily Life

***źródło



Wybrałam akurat to zdjęcie, gdyż moim zdaniem obraża innych laureatów konkursu.
Co mam rozumieć w tym zdjęciu? Jest tutaj jakaś głębia? Nie jestem w stanie powiedzieć więcej niż to, że ludziom się w dupach poprzewracało. Naturalizm ? Ok. Sytuacja powszechna, znana każdemu. I co z tego? Myslę, że każdy ma w swoim rodzinnym(albo i znajomym archiwum) podobne ujęcie.
Za rok wyślę coś w ten deseń.
Dzisiaj każdy może być Wielkim Artystą.

Fakt, niektóre fotografie w tym konkursie są niezłe. Wymyślone, zrobione, przygotowane perfekcyjnie. Zestawienie ich w jednym szeregu z powyższym zdjęciem moim zdaniem godzi w prestiż WPP i ujmuje mu to, na co pracował przez lata.
A co do samego tytułu notki.. Dziwna ta nowoczesna sztuka. Czasem łapię się za głowę dowiadując się, za ile poszedł obraz, który w jednym słowie opisałabym jako bohomaz. Szczerze mówiąc, niejeden przedszkolak może w obecnych czasach zostać Picassem.

Ta notka powstawała przez 3 dni.
Tak 3. Miałam tu zawrzeć więcej myśli, ale budząc się dzisiaj postanowiłam, że skończę.

Ps. Marta, podziwiam Cię za to z jaką częstotliwością piszesz! I to przy 5 dzieci :) Jak ktoś jeszcze nie poznał, niech koniecznie pozna - tosinkowo.blogspot.com. Więcej dobrej energii w jednym miejscu trudno znaleźć :))

5 komentarzy:

  1. No cholerka, chodź niech Cię wyściskam:)))):****
    Jeśli tylko koneserzy rozumieją tę fotografię, to ja z pewnością jestem szarym osobnikiem, a do konesera mi dalej niż na Syberię.
    Powiem Ci, że mnie obrzydziło to zdjęcie, a nie jestem szczególnie brzydliwa.
    nagość, syf i w tym wszystkim dzieci, no po prostu bomba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witaj w klubie (chociaz w takim towarzystwie to aż miło być szarakiem ;D ) Kilku osobom przesłałam linka i głosy były krytyczne, chociaż na jakimś blogu znalazłam osobę, która była pod wrażeniem tego zdjęcia...
      Powiem Ci, że nie chciało mi się wklejać innych zdjęć, bo musiałabym skopiować kilkanaście sztuk.. ale jest jeszcze jedno. Dziecko z Izraela, okaleczone i krzyczące a w dodatku nagie i przerażone, błagające o pomoc.. nie rozumiem jak fotograf mógł sobie spokojnie kadrować foto, zamiast je po prostu przytulić.

      A za uściski dziękuję:-) i podziwiam szczerze jak wiesz. buziaki dla szczęśliwej siódemki:**

      Usuń
    2. klub szaraka:P
      pewnie to był blok konesera:)
      brrr...dobrze, że nie wkleiłaś.Bo o ile tu, wystarczy pohamować torsje, tam pewnie rozbiłabym się na milion kawałków:/
      :*

      Usuń
  2. Zdjecie masakra.. :)
    Fajnie tu u Ciebie....

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za komentarze - jest mi bardzo miło że masz ochotę podzielić się ze mną swoim punktem widzenia! ;-)

obserwują..