Strony

poniedziałek, 11 marca 2013

to samo myślę wciąż

za każdym razem... wydaje mi się, że to zaakceptowałam, że ta sytuacja mi pasuje.
choć wiedziałam, że tylko sobie to wmawiam, liczyłam, na pogodzenie się z sytuacją. najlepiej byłoby zapomnieć, wyjść, nie myśleć.. moje problemy są niczym w porównaniu do tych prawdziwych.. tylko w chwili gdy zapala się ta cholerna ikonka myśli automatycznie biegną w tę jedną, niepotrzebną stronę, która powoduje wzrost tętna i nagły wysyp endorfin. chciałabym wreszcie to z siebie wyrzucić. nie mogę. nie potrafię. iluzja wewnętrznej siły rozpada się z mocą. chciałabym się trzymać w jednym kawałku, tymczasem odpadam... wypala mnie to poczucie bezradności..
jedna rozmowa mniej.. kilka niewypowiedzianych słów..
gdyby tak cofnąć czas..
tajemniczo i melancholijnie, ale chyba każdy zdaje sobie sprawę o co chodzi.


wszystko byłoby inne, nie tak trudne i dziwne...

9 komentarzy:

  1. Widocznie tak miało być!
    Głowa do góry, Klaro:)!
    Jutro będzie lepiej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma sensu robic kroku w tył... Cała naprzód!

    OdpowiedzUsuń
  3. Głupie babsko z ciebie!!!!!!!!!
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha.
      Trzeba było więcej wykrzykników wrzucić ;-D


      pierwszy troll- yeah ;D

      Usuń
  4. anonimowi jak zaraza.

    Klaro, Ty sobie poradzisz, a ja dziękuję, że jesteś:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie ta prawniczka handlowa;-)

      :*

      Usuń
    2. Pewnie tak:P
      Uśmiałyśmy się przednio na dobranoc:DDD

      Usuń

dziękuję za komentarze - jest mi bardzo miło że masz ochotę podzielić się ze mną swoim punktem widzenia! ;-)

obserwują..